Kuchnia otwarta czy półotwarta
Kochani,
jesteśmy w rozterce - liczę na Wasze podpowiedzi.
Nasza strefa dzienna ma ok. 90 m2, łączy w sobie kuchnie, jadalnie oraz strefę relaxu - salon ;)
Od początku nie chciałam jej dzielić żadnymi ściankami - jest tylko słup - na który też mam już swój pomysł.. - niedługo się z Wami nim podzielę :)
Ale.. Inwestor głośno się zastanawia, czy by nie zrobić jednak ścianki która oddzieli trochę kuchnie i zrobi ją półotwartą. Głowny argument: na wejściu nie będzie widać kuchni, zlewu tylko ściankę, którą będziemy mogli pokryć jakimś fajnym dekorem... ale to znaczyłoby że nie będę miała swojej wymarzonej wyspy.
Poza tym, gotując nie będę mogła zerkać na to co dzieje się w salonie, a w przyszłości gotując nie będę miała na oku bobasa :)
Prosiłabym o szczere opinie, jak u Was sprawdza się otwarta kuchnia. Czy może jesteście przeciwnikami otwartej kuchni, jakie są jej wady zalety? Może półotwarta to najlepsze rozwiązanie?
Zdjęcie podglądowe:
ściana byłaby od słupa w prawo.
zamiast wyspy - ściana:
ściana byłaby od słupa w lewo na szerokość okna, jn: